Bardzo dobrze pamiętam czasy, kiedy pomarańcze dostępne były tylko na Święta. Kiedy w domu unosił się zapach świeżej pomarańczy, wiadomo było, że Święta coraz bliżej. Teraz nie jestem sobie w stanie wyobrazić świątecznych wypieków bez dodatku tego słodkiego, pomarańczowego owocu. Z pomocą przychodzi konfitura z pomarańczy.
Bazę przepisu na konfiturę zaciągnęłam z mojego ulubionego ciastkowego bloga. Jednak nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła. Łapcie mój sposób na konfiturę z pomarańczy.
Składniki:
- 5 pomarańczy
- 3 cytryny
- 6 szklanek cukru
- 4 szklanki wody
- 2 szklanki soku z pomarańczy i mandarynki
Pomarańcze, mandarynki i cytryny bardzo dokładnie myję, szoruję i sparzam. Obieram ze skórki. Skórki odkładam, ściągam błonki z obranych cytrusów. Miąższ wrzucam do garnka z grubym dnem.
Skórkę z pomarańczy i cytryny oczyszczam z białej części, nadaje bardzo dużą gorycz, więc warto się do tej czynności przyłożyć. Kroję na cieniutkie paseczki. Dorzucam do garnka.
Dodaję cukier, sok z pomarańczy i cytryny oraz wodę i zagotowuję. Gotuję 30 min i zostawiam do przestudzenia. Następnego dnia czynność powtarzam. Jeśli po drugim dniu konfitura jest wystarczająco gęsta przelewam ją do wyparzonych wcześniej słoików. Jeśli nie, czynność powtarzam do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Do czego możemy użyć konfiturę z pomarańczy? Bardzo często używam jej do tortów, jako przepyszne połączenie słodko-gorzkiego smaku do na przykład kremu z wanilią. Można ją użyć również do ciast przekładanych, drożdżowych, a także do lodów. Idealnie sprawdzi się również na poranne kanapeczki. Spróbujcie, polecam.